Dzwonek przy drzwiach to nie najnowszy wynalazek, ale jego nowsza bezprzewodowa wersja nie jest jeszcze tak popularna jak na to zasługuje. Warto poznać zalety takiego rozwiązania, bo może się okazać, że właśnie tego szukamy.

 

Nie tylko do wnętrz

Dzwonki bezprzewodowe można montować zarówno wewnątrz budynku, jak i na zewnątrz – na przykład przy bramkach prowadzących na posesję. Jedną z największych zalet tego rodzaju dzwonków jest ich łatwy montaż, dzięki temu możemy je zainstalować samodzielnie, sprawdzą się także jako tymczasowe rozwiązanie, bo równie łatwo je zdemontować. Do działania dzwonka nie są nam nawet potrzebne baterie ani akumulator – wystarczy odbiornik, który można podładować w gniazdku elektrycznym. Bezbateryjny dzwonek bezprzewodowy to urządzenie nowoczesne, uniwersalne i praktyczne. Jego zalety docenią między innymi osoby, które często się przeprowadzają i mogą za każdym razem zabrać dzwonek ze sobą. Wynajmując mieszkanie bez dzwonka też nie musimy prosić właściciela o wykonanie dzwonka, albo o pozwolenia na wykonanie instalacji, bo taki dzwonek jej nie wymaga. 

 

Dzwonek gra, jak go zaprogramujesz

Nowoczesne rozwiązania technologiczne wymagają także niebanalnego designu i takim właśnie charakteryzuje się dzwonek bezprzewodowy na zewnątrz i do wnętrz. Budowa tego praktycznego urządzenia nie jest skomplikowana, bo dzwonek składa się z zaledwie dwóch elementów. W pobliżu drzwi umieszcza się nadajnik, który do odbiornika radiowego przesyła sygnał, a efektem tego jest dźwięk sygnalizujący, że ktoś nacisnął dzwonek. Dźwięk niesie się nawet na odległość dwustu metrów, dlatego nie musimy się obawiać, że go nie usłyszymy. Głośność sygnału możemy też zaprogramować według własnych upodobań, a służą do tego łatwe w obsłudze przyciski. O tym, jak będzie brzmiał dźwięk dzwonka do drzwi również możemy zdecydować, bo producent daje do wyboru wiele melodii, które można co jakiś czas zmienić, gdy ta aktualna nam się znudzi. W momencie, gdy zapragniemy spokoju, możemy dzwonek zupełnie wyłączyć, by rozkoszować się błogą ciszą.

Niemal każdy pies lubi wyzwania i współpracę z człowiekiem, dlatego chętnie uczy się nowych komend. Wykorzystaj to i naucz go… turlać się!

Krok pierwszy

Naucz psa warować – bez tego ani rusz! Pozycja warowania jest pozycją wyjściową, bo aby się turlać, należy najpierw się… położyć.

Krok drugi

Zadbaj o odpowiednią chwilę. Poczekaj aż pies będzie zrelaksowany, niezbyt zmęczony, chętny do wspólnej zabawy. Przygotuj smakołyki, na które na pewno się połasi, i podziel je na kilka lub kilkanaście małych części. Jeśli używasz klikera, miej go pod ręką.

Krok trzeci

Weź do ręki smakołyk i przesuń go powoli obok, a potem za głowę psiaka, stosunkowo blisko podłoża tak, by pies wodził za smaczkiem obracając głowę, ale nie wstając. Po tym, jak pies obróci głowę, przesuń smakołyk ponad psa tak, by ten musiał się położyć, by nadal go widzieć. Kiedy to zrobi, szybko go za to nagródź.

Krok czwarty

Powtarzaj ćwiczenie, lecz za każdym razem przesuwaj smakołyk ciut dalej, tak by pies zmuszony był położyć się na bok, na grzbiet, a następnie na drugi bok. Nagradzaj go za to.

Krok piąty

Do ćwiczeń ze smakołykiem dołóż komendę głosową, np. „turlaj się”, oraz określony ruch ręką. Po pewnym czasie pies powinien zacząć reagowac turlaniem już na komendę i ruch, bez konieczności manewrów ze smakołykiem. I o to chodzi!

Poświęć na trening około dziesięciu minut dziennie tak, by pies się nie znudził, ale by jego działanie utrwaliło się na stałe. Pamiętaj, by używać zawsze jednej komendy i ruchu. Powodzenia!

Nie będzie potrzeba Ci peleryna (chyba, że w deszczowe dni) ani specjalne supermocy (chyba, że zaliczymy do nich empatię). Jedyne, czego potrzebujesz, to kawałek miejsca w domu, trochę czasu w ciągu dnia i dużo miłości. Jeśli masz to wszystko, to jesteś gotów… uratować życie bezdomnego psa, a razem z nim zmienić na lepsze swoje własne!

Lepsza samotność w domu niż cała doba w schronisku

Wielu ludziom wydaje się, że prowadzą zbyt aktywny tryb życia, by zaopiekować się zwierzakiem. A tymczasem pies jest w stanie wytrzymać kilkugodzinną rozłąkę, a gdy Cię nie ma, po prostu śpi. Im starszy pies, tym więcej snu potrzebuje, jeśli więc dużo pracujesz, pomyśl nad adopcją psiego seniora! Dojrzałe pieski, szczególnie te po przejściach, są mniej wymagające i szybko odwzajemniają miłość.

Na kłopoty – pies!

Zły dzień? Podły nastrój? Niepowodzenie w pracy? To wszystko mija jak ręką odjął, na widok psa, który wita Cię w drzwiach, jak gdyby nie widział Cię tysiąc lat. Z psem nigdy nie będziesz samotny. Możecie wspólnie spać, jeść, podróżować, spacerować, uprawiac sport. Badania pokazują, że zabawa z psem podnosi poziom hormonów szczęścia, a głaskanie psa obniża ciśnienie.

Adopcja ratuje życie

Każda adopcja zwierzaka powinna być przemyślana, poprzedzona rozmową z jego dotychczasowymi opiekunami i krótkim zapoznaniem, by sprawdzić, czy Ty i pies do siebie pasujecie. Lecz nawet mimo tego, że pies to także obowiązki, nie pożałujesz tej decyzji!

Mówią, że adopcją jednego psa świata nie zmienisz… ale świat tego jednego psa zmieni się całkowicie! To jak, superbohaterze?